Pirotechnika - Silnik tekturowy

Silnik z tektury

Przedstawię wam kolejny banalny projekt na silnik wykonany z kilku kartek papieru A4 i jeszcze kilku rzeczy:)

Co będzie potrzebne:
2-3 kartki papieru A4. Folia aluminiowa. Klej do drewna np. vikol. Cztery pinezki. Wiertarka Drewniany okrągły patyk. Można posłużyć się drewnianą rączką miotły. W tym projekcie ma średnicę 16mm.

Zabieramy się do pracy.
Pierwszą czynnością będzie przygotowanie papierowego korpusu. Aby nasz silnik był odporny na przepalenia wzmacniamy go folią aluminiową. Połowę kartki pokrywamy folią aluminiową (jak na fotkach) i podklejamy po krawędziach klejem.
Zaczynamy nawijać kartki na drewniany patyk. Kartki smarujemy klejem, dzięki temu korpus będzie twardy i wytrzymały. Gdy uznamy, że grubość jest już odpowiednia zostawiamy całość na kilka minut i zsuwamy papierową rolkę z patyka. Pozostawiamy na kilka godzin, aby wyschła i tniemy na odpowiednie długości. Najlepiej robić kilka korpusów za jednym zamachem.
Przejdźmy do przygotowania dyszy i zaślepki. Będą wykonane z patyczka, który wcześniej posłużył nam do wykonania korpusu. Odcinamy dwie części o długościach około 15mm. Z jednej zrobimy dyszę a drugą umocujemy w korpusie.
Dysza jak wiadomo będzie drewniana, dlatego w czasie spalania paliwa może się poszerzać średnica otworu. Wpierw wiertarką wykonujemy otwór o średnicy 3-4mm (w zależności od paliwa) później wiertłem 16mm lub większym ścinamy krawędzie, kształt powinien przypominać tą z fotek.
Aby dysza była trwała i się nie spalała podczas pracy silnika możemy ją pokryć cienką warstwą poxiliny.

Można także wykonać całą dysze z gipsu lub, poxiliny, lecz później może być problem z umocowaniem jej w korpusie. Zresztą poxilina jest droga, więc trzeba ją oszczędzać;)

Następnym krokiem jest umocowanie pineskami i klejem zaślepki w jednym z końców korpusu.
Teraz nadeszła chwila na napełnienie korpusu paliwem. Można użyć karmelku saletry z cukrem, prochu czarnego lub czegokolwiek. Uwaga nie napełniaj całego korpusu, zostaw około 25mm miejsca na dysze.
Ostatnią czynnością jest umocowanie dyszy. Pokrywamy jej ścianki klejem, wsuwamy na odpowiednią głębokość i wbijamy pineski.
Gotowe, udanych testów.